Masz wrażenie, że gdy chodzi o sprawy związane z finansami, nigdy nie potraficie dojść w partnerem do porozumienia i podczas próby rozmowy, nawet jeśli początkowo się ze sobą zgadzacie, ostatecznie i tak gdzieś się rozmijacie, co kończy się kolejną dużą awanturą? To nie musi wcale wynikać z tego, że macie inne spojrzenie na domowy budżet. Bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu nie umiecie jeszcze o tym budżecie rozmawiać. Jeszcze, bo po tym tekście może się to zmienić. O ile tylko zaznaczone w nim rady opiszesz dokładnie swojemu partnerowi, a potem spróbujecie od razu wcielić je w życie.
1 – tylko na spokojnie
Emocje nigdy nie będą ci dobrze podpowiadać. Możesz odczuwać sporą frustrację, zwłaszcza jeśli zarabiasz w związku o wiele więcej, a to twój partner jest osobą, która znacznie więcej wydaje, ale jednak na co dzień mu na to pozwalasz, więc rozmowa o domowym budżecie nie powinna być pretekstem do wylewania żali i zrzucania całej winy na drugą stronę. Nic nie jest tylko czarne albo białe. Zanim więc rzucicie się na siebie z oskarżeniami i zakończycie rozmowę w momencie, w którym któreś z was opuści mieszkanie, spróbujcie się opanować i starajcie się trzymać nerwy na wodzy. W tym opanowaniu pomoże wam ciągła myśl o drugiej zasadzie. A chodzi w niej o to, by zawsze celem rozmowy było ustalenie optymalnej strategii działania.
2 – celem musi być strategia
Nie rozmawiacie przecież o pieniądzach po to, by się pokłócić, by wyrzucić z siebie to, co w was siedzi i by obrazić drugą osobę. Prowadzisz tę konserwację w jednym celu – aby wypracować wspólną strategię, ukierunkowaną na jakiś konkretny cel. Domowy budżet pozostawiony sam sobie nigdy sam z siebie się nie zmieni. Skoro chcesz zacząć o nim mówić, to oznacza, że prawdopodobnie nie do końca pasuje ci to, jak on wygląda i najprawdopodobniej chcesz po prostu jakoś go powiększyć. W rozmowie musicie starać się ustalać różne działania, które przybliżyłyby was do osiągnięcia tego celu. Wypisujcie je sobie na kartce i następnie przydzielajcie im różne miejsca pod względem ważności. Taką kartkę warto nawet nakleić sobie na lodówce, by o zapisanych na niej zasadach nigdy nie zapomnieć i już zawsze je stosować.
3 – naucz się słuchać
Już na samym początku rozmowy, której tematem przewodnim będzie właśnie domowy budżet, na pewno wpadnie ci do głowy mnóstwo rzeczy, o których zechcesz jak najszybciej powiedzieć. Pamiętaj jednak, że rozmowa to nie monolog. Nie możesz cały czas wyrzucać z siebie kolejnych słów, w ogóle nie zważając na to, co takiego ma do powiedzenia ta druga osoba. Obie strony muszą brać równie aktywny udział w konwersacji. Naucz się zatem słuchać i naprawdę wczuj się w to, co próbuje przekazać ci partner. Jeżeli czegoś nie rozumiesz, od razu o to dopytuj, aby nie dopuścić do powstania kolejnych niedomówień czy niejasności. W rozmowie trzeba być jednak dość elastycznym. Zwłaszcza gdy ta rozmowa tyczy się tak ważnych tematów jak budżet domowy.
Zobacz też tematy na https://www.ploteczek.pl, gdzie znajdziesz najlepsze porady finansowe na wyciągnięcie palca.
Pozyskane informacje przekaż partnerowi i zaraz potem postarajcie się ustalić, na jakich zasadach będziecie prowadzić rozmowy o finansach. Te zasady też powinny zostać zawczasu ustalone. Przy takich konwersacjach spontaniczność nie jest wcale wskazana.
Powiązane tematy
Czy można ufać pożyczkom na dowód osobisty?
Masz kredyt hipoteczny? Jak się ratować?
Co inflacja zmienia w naszym podejściu do finansów?